będzie pojawiać się często i gęsto :):):)
składniki
główka kalafiora
2 merchewki
cebulka zielona pęczek
oliwa z oliwek
naturalne tofu 400g
mleko sojowe dla vegan lub śmietana dla vegetarian :D
przyprawy
kminek mielony2 papryczki ostre świeże lub chili
kurkuma
tymianek
sól - dla chętnych, ja tym razem bez soli :)
dodatki
brązowy ryż
Zaczynamy!
oliwa na patelnie,jak już się rozgrzeje wrzucamy pokrojoną cebulkę zieloną, a następnie przyprawy kurkuma, kminek mielony, papryczki ostre (drobno posiekane bez pestek). Ten aromat kurkumy...i kminku, ach!
W między czasie marchewkę oczywiście umytą :)kroimy w półksiężyce i wrzucamy na patelnie, przykrywamy. Rozdzielamy główkę kalafiora na małe różyczki, zraszamy pod zimnym prysznicem i wrzucamy do naszej marchewki. Mieszamy i dodajemy trochę wody, tak aby tylko nie przywarło do patelni. Przykrywamy, od czasu do czasu mieszając.
Tofu kroimy w kostkę i wrzucamy do warzyw.
Mieszamy i dusimy, mieszamy i dusimy :)
Wszystko nabiera złotego koloru, tylko marchew jest jeszcze bardziej pomarańczowa :)
Mleko sojowe lub śmietanę rozrabiamy z przegotowaną ciepłą wodą i zalewamy warzywa. Posypujemy tymiankiem. Podajemy na zielonych listkach sałaty wraz z brązowym ryżem.
A teraz czekamy na resztę domowników, ja na Łukasza, jak wróci z pracy i razem będziemy konsumować dzisiejsze danie.
Smacznego!!!